Blog

Delikatność

To była dla mnie bardzo ważna i niesamowicie poruszająca lekcja- spędzić kilka dni wśród wrażliwych, współczujących i autentycznych osób, których miłość nieustannie wyrażała się poprzez spojrzenie, dotyk, działania czy słowa.

Coś, co przychodzi mi wobec innych dość naturalnie, wobec samej siebie było w jakiś sposób ograniczane. Na empatię, ciepło i akceptację ludzkich słabości zasługiwał każdy, ale czy ja też? Hmm, może jednak nie do końca. Wobec samej siebie wymagania bywały często wysokie, czasami bezwzględne.

Choć wynika to z badań i jednocześnie całą sobą czuję prawdę twierdzenia, że podstawą zdrowienia w psychoterapii jest bezpieczna, ciepła i szczera relacja terapeutyczna (a w konsekwencji z samym sobą), to jakaś część mnie długo niosła te podwójne standardy.

Czy Ty też znasz ten schemat? Bycie empatycznym wobec innych, dając im przestrzeń do wyrażania swoich słabości, nie osądzając ich, czując jedynie troskę i współczucie, a jednocześnie bycie krytycznym wobec siebie?

Jak już może do tej pory zauważyłeś, większość naszych części powstaje w dzieciństwie i podobnie jest też z naszym krytykiem. Jeśli często słyszeliśmy przykre słowa i wyrzuty w naszym kierunku, to jakiś kawałek nas zaczyna brać te słowa za prawdę, powtarzając je później jak mantrę. Może mieć to miejsce nawet dekady po tym, jak dana osoba opuściła już nasze życie.

Kiedy jednak uświadomimy sobie te podwójne standardy i zaczniemy wyłapywać momenty, w których odzywa się w nas głos wewnętrznego krytyka, możemy zadać sobie pytanie- czy tak samo oceniłbym inną osobę w tej sytuacji?

Czy słuchanie tego głosu w ogóle mi pomaga i czyni mnie lepszym człowiekiem? A może wręcz przeciwnie? Może to już czas, aby utulić w sobie to małe, nieustannie karcone dziecko i dać mu wreszcie odrobinę troski, miłości i akceptacji, za którymi tak bardzo tęskniło?

To ważny krok w drodze do stawania się bardziej łagodnym wobec siebie, własnych działań, niepowodzeń i słabości. Zasługujemy na tę delikatność tak samo, jak każdy inny. W jaki sposób mogę więc być dziś dla siebie bardziej czuła?

Może odpuszczę sprzątanie, a pójdę na spacer czy poczytam książkę? A może przygotuję sobie pyszną kolację, jaką przygotowałabym dla kochanej osoby? Może wyciągnę nogi na kanapie i posłucham relaksującej muzyki? Nawet jeśli ma być to 10 minut w ciągu całego dnia, to decyduję je sobie dać.

Sposobów na bycie wobec sobie delikatnym jest wiele, zastanów się więc, w jakim obszarze Ty osobiście potrzebujesz dziś odrobiny miękkości i lekkości. Dla mnie będzie to uważna i spokojna praktyka jogi, niepopychająca mojego ciała do granic jego możliwości a uwzględniająca jego dzisiejszy, wyjątkowy stan.

Życzę nam wszystkim powodzenia w okazywaniu sobie czułości, na którą zasługujemy. Zawsze i bezwarunkowo ❤

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *