Lepsze jutro
„Nigdy nie będzie lepiej. W tym właśnie jest Spokój”.
Nitya Patrycja Pruchnik
Czyli ciąg dalszy potencjalnie wywrotowych cytatów
Jeśli jesteś w jakikolwiek sposób podobny do mnie (czy do innego przeciętnego człowieka), to prawdopodobnie poczułeś tu zgrzyt.
Bo jak to? Nie będzie lepiej i to ma dać mi spokój?!
Pierwszą, typową dla naszego umysłu reakcją, może być opór. Przecież tak wiele na co dzień robimy, aby było lepiej. Tak bardzo się staramy…
Jednak samo przekonanie, że musimy się starać, aby było dobrze, pochodzi z umysłu, który zawsze upatruje szczęścia w przyszłości. Jeśli już cieszy się chwilą obecną, to dlatego, że akurat udało się mu osiągnąć jakiś cel.
Ale myślę, że z własnego doświadczenia dobrze wiesz, że taki stan zadowolenia nie trwa zbyt długo. Nie minie chwila, a pojawi się kolejny cel, kolejna marchewka. I tak możemy biec bez końca.
Świat dookoła nie przestaje przekonywać nas, że to spełnienie i spokój, którego tak bardzo pragniemy, można znaleźć na zewnątrz. Wystarczy przecież kupić sobie nowy gadżet, zdobyć kolejny tytuł, awansować, odnaleźć księcia / księżniczkę z bajki czy pojechać na Malediwy.
Mamy więc robiącą wrażenie karierę, własny dom, piękne ciało, idealne dzieci. Zwiedziliśmy pół świata. I dalej zapełniamy tę lukę jedzeniem, alkoholem i innymi używkami czy kolejnymi osiągnięciami.
Często właśnie dzięki temu, że przez lata gonimy za szczęściem, które zawsze wydaje się być o jeden krok przed nami, docieramy do ściany. Próbowaliśmy już wszystkiego i na każdy możliwy sposób.
I nadal jest w nas jakaś pustka.
Ten moment jest idealną okazją do uświadomienia sobie, że ta ciągła gonitwa nie ma sensu. Każdego dnia tracimy życie i energię, biegnąc za iluzją i nie widząc tego, co już mamy.
„Nigdy nie będzie lepiej” pozwala nam wreszcie odpuścić walkę z tym, co jest. Możemy w końcu zatrzymać się, usiąść. Czujemy w kościach, że kolejny ruch wykonany na zewnątrz po prostu nie ma sensu. Nie o to tu chodzi.
Może po raz pierwszy tak naprawdę rozejrzymy się i zobaczymy, jak wiele już mamy – dookoła, ale przede wszystkim w sobie. W tym momencie, już dzisiaj.
Bo dobrze jest już teraz. Spokój jest w nas już teraz. To tylko nasz umysł próbuje nas przekonać, że jest inaczej.
W jego opinii zawsze powinno być inaczej, lepiej. On zawsze będzie chciał szukać. Ale możemy obserwować te jego poszukiwania, jednocześnie nie dając się mu wodzić za nos.
I nie oznacza to, że nie mamy w swoim życiu działać. Jest jednak ogromna różnica między działaniem, które dzieje się naturalnie z miejsca akceptacji, a tym, które wydarza się z lęku i poczucia pustki.
Spokój już w Tobie jest. Sprawdź to sam/a